Kupić zmywarkę do naczyń, czy zmywać ręcznie ?

Mimo że coraz więcej osób przekonuje się do zmywarek, to wciąż możemy trafić na sprzeczne podejścia. Dla jednych zmywarka jest niczym prawdziwa kuchenna rewolucja. Inni będą narzekać, że to jeden z najbardziej nietrafionych zakupów. Obie grupy posługują się zaś podobnymi argumentami – zużyciem wody, kosztami, wygodą. A skoro tak, lepiej skupić się na faktach.

Zmywarki mają swoje wady i zalety. Te pierwsze to przede wszystkim koszt zakupu, choć po jakimś czasie powinien się zwracać. Nie da się jednak nie zauważyć, że na starcie trzeba sporo wydać. Do tego dochodzą koszty eksploatacji związane z koniecznością zakupu nabłyszczaczy, soli do zmiękczania i tym podobnych oraz z zużyciem prądu. W tym ostatnim wypadku zmywarka może mimo wszystko poratować budżet, jeśli wodę grzejemy wykorzystując energię elektryczną. Do tego dochodzi hałas i fakt, że na zmywarkę trzeba w kuchni znaleźć miejsce, co może być trudne w małych pomieszczeniach. Jeśli chodzi o zalety, to na pewno trzeba wymienić porządek w kuchni oraz oszczędność czasu i wody. Unikamy w ten sposób także kłopotów z wysuszoną i zniszczoną skórą dłoni spowodowanymi myciem ręcznym. Ponadto, zmywarki same suszą naczynia, a odpowiednie programy pozwalają skutecznie je czyścić (choć nie ze wszystkimi zabrudzeniami sobie radzą).

Rosnące koszty wody i ekspertyzy specjalistów wskazują jednak na to, że zalety korzystania ze zmywarek mimo wszystko przewyższają wady. Z analiz i porównań wynika, że mycie ręczne może być przynajmniej trzy razy droższe niż w zmywarce. W najgorszym razie oszczędzamy chociaż czas, a zakup i tak w dłuższym okresie się zwraca. Im więcej zmywamy, tym bardziej sensowne jest zainwestowanie w to urządzenie. Chodzi o komfort i wyższą jakość codziennego życia.

Skąd więc biorą się narzekania na zmywarki? Odpowiedź jest prosta: ze złego ich użytkowania. Przykładowo wspomniana wada – to, że zmywarka nie zawsze domywa naczynia – wynikać może z przepełnienia lub złego ułożenia rzeczy w środku! Czasem powodem zaś jest zbyt długie trzymanie niedomytych naczyń lub nie zdrapało się jedzenia z talerzy (można to też zrobić gąbką, bez spłukiwania i marnowania wody). To może wydawać się oczywiste, ale nie dla wszystkich jest – ości i tym podobne resztki powinno się wyrzucać, a nie wkładać z brudnymi talerzami do koszy, licząc na to, że się umyje. Zmywarkę należy też co jakiś czas czyścić, a nie każdy to robi. Filtr i kratka powinny być przepłukiwane. Brzydki zapach płynący ze zmywarki może być efektem jej złej pielęgnacji. W urządzeniu tym nie można też myć wszystkiego. Lepiej do niej nie wsadzać przedmiotów z drewna, blachy, żeliwa, porcelany, bogato zdobionych naczyń, pozłacanych i posrebrzanych sztućców czy naczyń z klejonymi elementami.

Jest jeszcze jeden powód narzekań – niedopasowanie zmywarki do naszych potrzeb. Czym się zatem kierować? W przypadku par i singli najlepiej wybrać mały model. Dla takich osób przeznaczone są zmywarki kompaktowe i te o szerokości 45 cm (zmieszczą 4 do 8 kompletów naczyń). Większe rodziny powinny sięgać po większe modele, takie o szerokości 60 cm – w nich zmieścimy przynajmniej 12 kompletów. Należy też zwrócić uwagę na dostępne funkcje i cechy. Chodzi tu między innymi o klasę energetyczną (od A do G, gdzie klasa A jest najlepsza), zużycie wody (w litrach na cykl, zależne od programu), efektywność zmywania i suszenia (także wyrażane w skali od A do G) czy poziom hałasu (najlepiej 40-45 dB). Dodatkowym atutem będzie opcja opóźnionego startu, mycia przy połowie wsadu, zmiękczanie i podgrzewanie wody, obecność filtra samooczyszczającego, etc. Dobrze przyjrzeć się dostępnym programom podstawowym i specjalnym. Tu istnieje duża różnorodność – od zmywania ekonomicznego czy intensywnego po mycie kryształów i różnego rodzaju tryby. Z praktycznego punktu widzenia warto przyjrzeć się liczbie koszów na naczynia i sztućce – ten ostatni powinien mieć możliwość wyjmowania, to zwiększa komfort użytkowania. Ergonomia jest bardzo ważną cechą dobrej zmywarki.